Mam totalnego lenia, a jedyne na
co mam ochotę to wylegiwanie się pod kocykiem z ciepłą herbatą;)
i wcale nie jest mi z tym źle. Takie dni też są potrzebne!:)) Mam nawet wytłumaczenie, całkowicie zasypało mnie śniegiem i nie ma wychodzenia z domu! Bez odbioru.
i wcale nie jest mi z tym źle. Takie dni też są potrzebne!:)) Mam nawet wytłumaczenie, całkowicie zasypało mnie śniegiem i nie ma wychodzenia z domu! Bez odbioru.
P.S. Musiałam się tym z Wami
podzielić (ostatnie zdjęcie trochę kiepskiej jakości) ...wkrótce otwarcie
sklepu Hollister, nie da się nie zauważyć!!!:))))
bluza - Zara | spodnie - Zara | płaszcz - River Island | torba - Sisley
Uwielbiam takie zestawy- sportowe, a nadal kobiece! :)
OdpowiedzUsuńSuper wyglądasz,płaszczyk świetny :)
OdpowiedzUsuńHahah mnie też zasypało, ale niestety zmuszona byłam do wyjścia :)
Pozdrawiam
świetnie wyglądasz :D mega długie i zgrabne nóżki :) !
OdpowiedzUsuńbardzo fajna bluza ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam.
Świetny płaszcz!!!
OdpowiedzUsuńswietny kolor czapy i spodni - ostatnia fota cool hehehe
OdpowiedzUsuńfajny set! :)
OdpowiedzUsuńFajna bluza:)
OdpowiedzUsuńjesteś zachwycająca
OdpowiedzUsuńosobiście jakoś nie lubię łączenia szarości z brązem... gryzą mi się :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie kochana wyglądasz;)
OdpowiedzUsuńniby zwykła bluza a wyglądasz cudownie;)
OdpowiedzUsuńno i świetny płaszcz
buziaki
a jakiego tuszu uzywasz?;>
OdpowiedzUsuńcollistar super mascara tridimensionale
Usuńlubię takie połączenia
OdpowiedzUsuńbluza i płaszcz! <3
OdpowiedzUsuńświetny płaszcz:)
OdpowiedzUsuńBluza jest super - no i moje ulubione zdjęcie : )
OdpowiedzUsuńSuper sweterek :D Zapraszam do siebie allaboutjoann.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSwietny plaszcz!:)
OdpowiedzUsuńświetny płaszcz!
OdpowiedzUsuńProsto i wygodnie. Pozdrowienia z Francji :)
OdpowiedzUsuńFajna stylizacja przede wszystkim wygodna i bezz naciągań :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetny zestaw , fajne ciuchy, prosto i funkcjonalnie !!
OdpowiedzUsuńŚwietna czapa i ogólnie fajna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńPanowie ratownicy prezentowali się genialnie, też byłam :)) Narzeczony chciał mi z nimi zrobić zdjęcie ale oczywiście się wstydziłam i uciekłam :P